Ostatnio bardziej ciągnie mnie do wsi zabitych dechami, niż do dużych miast. Te ostatnie wyraźnie mnie drażnią. Denerwują mnie wszechobecni ludzie zapatrzeni w smartfony, którzy nie patrząc przed siebie uderzają mnie łokciem w brzuch. Nie podoba mi się pośpiech, ani kilometrowe kolejki do największych atrakcji regionu. Wszędzie tylko kup to, kup tamto albo musisz zobaczyć to, to i to, a już TEGO to na pewno nie możesz sobie darować. Inaczej Twój wyjazd będzie niepełny. W zasadzie to tak jakby się nie odbył. Stąd też tłumy turystów w obozie Auschwitz, strzelające sobie sweet focie na tle komory gazowej. Setki ludzi nie mających pojęcia gdzie i po co się znaleźli, ale skoro sąsiad był to oni też muszą.
Odkąd podróżuję z córką z konieczności przestałam się śpieszyć. Na początku mnie to złościło. Tyle miejsc bym chciała odwiedzić, a nie mogę. A bo mała jest głodna, zmęczona, a bo się nudzi… W końcu jednak zaczęłam doceniać zwolnienie tempa i samą obecność w nowym miejscu. Wypitą pod włoskim niebem kawę, zapierający dech w piersiach widok z okna w Kotorze, ciepło piasku pod stopami w listopadzie na Lanzarote, nieśmiało i na krótką chwilę wynurzające się zza chmur norweskie słońce.
Nic więc dziwnego, że w naszej ostatniej podróży (Walencja – Lanzarote – Londyn) najbardziej podobała mi się pusta i cicha hiszpańska wyspa. Kosmiczny, wulkaniczny krajobraz uspokajał mnie i pobudzał wyobraźnię. Wizja powitania słońca na macie o świcie, kusiła mnie, ale ostatecznie przegrała z notorycznym niewyspaniem. Może kiedyś, za 10 lat, w końcu się wyśpię:)
Poniżej kilka zdjęć na zachętę:) Oprócz wulkanicznych krajobrazów, na Lanzarote urzekło mnie:
ogród kaktusów,
Cueva de los verdes (zielona jaskinia, która w rzeczywistości wcale zielona nie jest),
punkt widokowy Mirador del rio,
wrzące wybrzeża, czyli Los Hervideros,
Charco Verde (zielone jezioro, które w odróżnieniu od jaskini, naprawdę jest zielone)
oraz niewielkie miasteczko Teguise.
Jak się cieszę, że Żyrafek znowu pisze 🙂
LikeLiked by 1 person
Ja też:)
LikeLike
Piękne widoki!
LikeLike